U fasad poczucia ludzkości:
Nędza panie...
O wielka nędza.
Te twarze czarne.Umorusane.
O kurwy blade.
Wypierdalaj chamie.
Niewiele widząc,
niewiele słysząc.
Uśmiech opływa krwią,
oczy zarastają blizną.
Ból i szał.
Jak nigdy.
Las w nim echo
głośny krzyk.
Ten dzień
choć bitwę wygrał
wojnie też podołał.
I cóż to ?
Wojsko nasze -
samowybijanie.
Choć wolni...
zniewoleni płaczem.
Płoń szmato.
Trudno znaleźć słowa na prostaka.
Dziś tak wiele szczęścia
A me dłonie,
Twa szkarada.
Twoja morda,
Twoje słowa.
Wypierdalaj do Żarnowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz